Kiedyś nudząc się wpisałam do wyszukiwarki internetowej słowa kierownik projektu Konin czy jakoś tak. ciekawa byłam co się może kryć za takimi słowami. Otóż były bardzo różne wiadomości. Albo strony zawierające definicje danej osoby, albo też stanowiska pracy. Ponieważ nie miałam co robić, zajrzałam do kilku ogłoszeń. Przeczytałam dokładnie każde z nich. Jedno tak podpasowało mojemu doświadczeniu, że aż nie mogłam w to uwierzyć. Pomyślałam, że skoro nie mam pracy, może powinnam złożyć do nich CV. Tak też zrobiłam. W sumie ciężko było mi sobie wyobrazić siebie na stanowisku kierownik projektu Konin chociażby z racji tego że jestem kobietą. Zazwyczaj mężczyźni obejmują takie stanowiska, ale widocznie nie jest to regułą. Kilka dni po dostarczeniu CV otrzymałam telefon. Następnego dnia miałam zgłosić się do siedziby firmy na rozmowę kwalifikacyjną. Okazało się, że ta rozmowa była już tylko potwierdzeniem. Dostałam tę pracę. Dalej jestem w wielkim niedowierzaniu, ale staram się już być bardziej opanowaną, w końcu stanowisko kierownik projektu Konin tego wymaga. Jak na razie bardzo dobrze sobie radzę, a myślę że teraz będzie już tylko lepiej. Może naprawdę stanowisko to czekał właśnie na mnie.